Na liście najlepszych projektantów świata nie mogło zabraknąć francuskiego szewca – Christiana Louboutina. Prawdopodobnie każda kobieta, choć trochę interesująca się modą, zna szpilki z czerwoną podeszwą. Nie wszystkie panie wiedzą jednak skąd tak naprawdę ta fascynacja. I prawda jest taka, że nie ma najmniejszego sensu próbować wyjaśnić, dlaczego właśnie te szpilki upodobał sobie tak bardzo świat mody.
Christian Louboutin został projektantem (jak to zwykle bywa) przez przypadek. Pracując w paryskim kabarecie podglądał tańczące artystki i zachwycony ich nogami, zapragnął szyć dla nich buty. Pragnął, by każda kobieta mogła poczuć się jak pociągająca, pełna seksapilu gwiazda.
W efekcie na początku lat ’90 zaczął projektować 12–centymetrowe megaszpilki, przywracając je tym samym do życia. Kontynuując obserwacje otaczających go kobiet, spostrzegł, że jedna z asystentek maluje sobie paznokcie czerwonym lakierem. I wtedy to zapadła decyzja, że szpilki jego autorstwa będą miały czerwoną podeszwę.
Jak widać inspiracją dla projektów Christiana były kobiety. Fascynacja płcią przeciwną sprawiła, że stworzył cudeńka, których pożądają miliony kobiet. Do grona fanek zaliczyć można bliźniaczki Olsen, Rihannę, a także uwielbiającą drogie i eleganckie dodatki Serahę Jessicę Parker.
Od niedawna szpilki Louboutina można kupić w warszawskim butiku projektanta, mieszczącego się na ul. Moliera 2. Na półkach dumnie stoją zarówno klasyczne sztuki, jak i te z najnowszej kolekcji. Teraz wystarczy zaopatrzyć się w co najmniej 1000 zł i wydać tę część wypłaty na kultowe, choć dla większości z nas, nadal za drogie buty.