Publika, zwłaszcza ta, której nie widać, a takiej jak wiadomo jest w dzisiejszych czasach najwięcej i jak również wiadomo, ta również jest decydująca na wielu płaszczyznach, jest bardzo wymagająca.
Co jeszcze? Ta publika nie akceptuje rzeczy nowych, takich, które wcześniej nie miały miejsce. Takie sytuacje są niemal z automatu odrzucane albo też długo przetrawiane, by dopiero później stały się popularne, wskoczyły na top. Tak było chociażby w przypadku rapujących kobiet. Można powiedzieć, że wszystkim takim artystkom w Polsce, a także i samej sobie pomogło ona – Wdowa.
Jej pseudonim może się kojarzyć jednoznacznie, ale tak naprawdę w przypadku polskiej raperki nie musimy oznaczać smutnego, wręcz żałobnego klimatu. Dlaczego akurat jej udało się zajść tak daleko, zdecydowanie najwyżej ze wszystkich kobiet rapujących w Polsce. Stało się tak między innymi dlatego, że w Wdowa była nieco bezczelna, a nie mogło być przecież inaczej, skoro prezentowany przez niej styl w fachowym kręgu jest nazywany braggadocio, charakteryzujący się wychwalaniem własnych umiejętności. Wdowa chciała i pokazywała wyższość nad innymi, niejednokrotnie zawstydzając rapującego przedstawiciela męskiej części.
Ci przyglądali się jej z niepewnością, aż wreszcie zaczęli z nią współpracować. Dziś Wdowa jest poważaną raperką, z którą wielu raperów chciałoby mieć tak zwany featuring. A jak się zaczęło? Małgorzata Jaworska, ponieważ tak prywatnie nazywa się raperka, od samego początku głośno manifestowała swoje zainteresowanie kulturą hip-hopową i co najważniejsze, to w dużej mierze dzięki niej na salony mogło wejść z większym spokojem właśnie kobiety. Te coraz częściej współpracowały z raperami na linii stricte muzycznej, ale także z większą swobodą zaczęły wchodzić do całego stylu, nawet jeśli chodzi o ubieranie się, o czym przeczytacie więcej tutaj. Już w 2002 roku a antenie internetowej telewizji TV FLY, prowadziła program poświęcony kobietom w hip-hopie, a trzy lata później zadebiutowała z solową płytą.
Na koncie ma dwa solowe albumy i całą masę występów gościnnych u boków takich raperów jak Pezet, Tede czy Numer Raz, co pokazuje skale zainteresowania jej osobą. Można powiedzieć, że dziś Wdowy jest pełno, ponieważ jest rozchwytywana w szeroko pojętym rapowym show-biznesie, ale trzeba też zaznaczyć, że potrafi to robić z umiarem. Reasumując, to naprawdę ciekawa babka, która na takie określenie raczej się nie obrazi.